ŚWITANIE z o. Edwardem Żakowiczem CR
EWANGELIA Mk 16,9-15
Uczniowie nigdy nie usłyszeli o zmartwychwstaniu indywidualnym. Nie wierzą więc Marii Magdalenie. Inną przyczyną mogły być uprzedzenia wobec wypowiedzi kobiet, których świadectwo nie było uważane za wiarygodne ani w sądzie, ani dla nauczycieli religijnych. Pojawił się brak zaufania do innych wierzących kobiet i mężczyzn spoza grona Jedenastu,. Uwierzyli jednak, kiedy sami Go zobaczyli i nie tylko jako ducha. W Nowym Testamencie “zmartwychwstanie” oznacza cielesne powstanie z martwych i nic innego. Jeśli zmartwychwstanie byłoby tylko duchowym doświadczeniem, nikt nie prześladowałby za to uczniów. Teraz powinni rozpocząć głoszenie Ewangelii całemu światu.
Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie… Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze/do Emaus/… W końcu ukazał się samym Jedenastu… Tak łatwo uwierzył łotr że Jezus jest Królem… w swoją natychmiastową obecność w raju… pragnął tego… wiedział, że jest zły i grzeszny… a pomimo tego prosił… doznał właśnie na krzyżu łaski zbawienia… na krzyżu swojego cierpienia… zapłatą za życie z Jezusem nie jest śmierć, ale życie w pełni miłości z Nim w Jego Królestwie… Nie zostawia więc świata samemu sobie, ale też nie odbiera wolności życia inaczej… Zjawia się i tobie, byś uwierzył i zapragnął życia z Nim teraz i w raju… ryzykuje odrzucenie… ale przychodzi bo zależy Mu na tobie… Kolejny raz proś o łaskę wiary, że On żyje… i ciałem… że troszczy się o ciebie… że Jego plan jest tajemnicą przed którą stoisz… której doświadczasz… tak trudno zobaczyć ten plan i troskę Jezusa… wyłącz rozumienie… włącz zaufanie do sensowności i skuteczności Jego planu… Zrób to… „Jezu mój plan nie doprowadzi mnie do nieba… twój TAK. AMEN”.
Ona /Maria Magdalena/ poszła i oznajmiła… Oni /uczniowie z Emaus/ powrócili i oznajmili… Stały element doświadczenia spotkania z Jezusem… radosne i intensywne opowiadanie o spotkaniu… pełne powera… z niepodważalną mocą… opowiadaj więc w porę i nie w porę… by pogrążeni w smutku się rozradowali… płaczący ufali… tańczyli… tym na krzyżach cierpienia by usłyszeli: Jezus zmartwychwstał… ALLELUJA… doświadczyłem tego… jesteś zbawiony i ty… żałuj za grzechy… proś o uczestnictwo w Królestwie Pana… i tak się dzieje teraz… tak po prostu dzieje się…
Oni jednak słysząc, że żyje /Jezus/ i że ona /Maria Magdalena/ Go widziała, nie chcieli wierzyć… Lecz im /uczniom z Emaus/ też nie uwierzyli. Nieufność do ludzi spoza jedenastu uczniów… może uraza na wybranie Marii Magdaleny za pierwszą, godną osobę doświadczenia zmartwychwstania ciała Jezusa… – takiej grzesznej powierza tajemnice!… a my to co? Może mieli innych tysiąc przyczyn niewiary… to ludzkie: nie miało tak być… miał wybrać nas… miał zrobić… to i to… jak Jezus przyjdzie do mnie osobiście to uwierzę… zaufaj Zmartwychwstałemu… słuchaj ludzi, którzy Go doświadczyli… słuchaj świadectw… Bóg przemawia przez prostych i bogatych nawróconych grzeszników…
/Jezus/rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Jezus sam wyrzuca im brak wiary i upór… cierpienie zmartwychwstaniem się nie skończyło… dalej Jezus cierpi… Przyjmij dar wiary aktem wiary: Jezu, „Widzę i wierzę… to Ty.” Powtarzaj ten akt często… choćbyś był nie wiem jak grzeszny… Jezus przyjmuje twoją wiarę i ufa, że zgodzisz się na każde doświadczenie, które cię spotka i rozpoznasz sercem, że to On… Takim właśnie grzesznym powierza misję głoszenia. Tobie powierza misję dziś… takiemu grzesznemu… zawiedzionemu… z wątpliwościami… niewiernościami… tobie… choć ty może sam sobie byś tak nie ufał… mówi jednak… idź… głoś… Ewangelię… całemu światu. Zaufał ci grzesznemu… zaufaj Mu Żyjącemu…ŚWITA.