Ostatnie ukazanie się Jezusa
kończy się nieodwracalnym wejś ciem Jego człowieczeństwa do chwały Bożej. W sposób zupełnie wyjątkowy i jedyny ukaże się jeszcze Pawło wi. KKK (656)
W uroczystość Wniebowstąpienia Jezusa, jakie miało miejsce po Jego ostatniej rozmowie z Apostołami (Mk. 16,19), oraz przypadające w tym roku wspomnienie pierwszego objawienia Matki Bożej w Fatimie, podjęliśmy trud pieszej pielgrzymki do Maria Gugging. Połączenie tych dwóch liturgicznych wspomnień kierowało naszą myśl na szczególną misję powierzoną Maryi pod krzyżem: “Oto Syn Twój”… Pan Jezus z wysokości Krzyża daje nam Maryję jako Przewodniczkę i Opiekunkę. W najsłynniejszym objawieniu maryjnym w Fatimie w 1917 r., Matka Boża ukazuje się jako Ta, która z mandatu swego Syna jest blisko nas ludzi. Św. Jan Paweł II Wielki nauczał – “Są takie miejsca, gdzie obecność Matki jest odczuwana w szczególnie namacalny sposób”. Jednym z tych miejsc jest właśnie Fatima, która “promieniuje daleko swoim światłem”. Ojciec Święty mówiąc o świetle miał na myśli Chrystusa – Tego, który wstąpił do Ojca, zasiadł w Jego chwale, a na końcu przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Na naszym krzyżu pielgrzymkowym mamy wyryte słowa “Przez Maryję do Jezusa”, które mówią, że to Ona prowadzi nas do nieba, gdzie sama zamieszkuje i gdzie jest miejsce dla każdego, bo mieszkań w nim wiele. Wskazuje doń drogę – drogę zawierzenia, pokuty i modlitwy, przede wszystkim różańcowej.
Czy może być coś trudnego dla pielgrzyma, który idzie z Panem Bogiem?
Chciałbym, aby ten dzisiejszy deszcz obmył nie tylko nasze ciała, ale i dusze z grzechu – mówił na początku pielgrzymki opiekun duchowy ks. Łukasz Walaszek.
W chłodny, deszczowy dzień grupa w liczbie 35 pątników wybrała się na pielgrzymkowy szlak z Wiednia do Maria Gugging.
Jak się wędruje w taki deszcz? – Ja po raz pierwszy na pielgrzymce do Maria Gugging. Atmosfera fajna, szkoda, że tak krótko. Nawet deszcz i chłód nie przeszkadzają. Atmosfera i cel są najważniejsze – wypowiadają się pątnicy. – Wiele razy pielgrzymowałam i za każdym razem coś mnie zaskakuje. Zawsze jest ten sam entuzjazm młodych ludzi, którzy są tutaj i idą bardzo radośnie z nami – komentuje uczestniczka pielgrzymki. Jest mokro, chłodno i deszczowo, ale z modlitwą i pieśnią na ustach bardzo dobrze się idzie – mówili pielgrzymi.
Autor tekstu: Stanisław S.
Zapraszamy do wysłuchania kazania wygłoszonego przez ks. Łukasza Walaszka podczas Mszy Świętej na zakończenie pielgrzymki:
Zdjęcia: Małgorzata, Monika, Stanisław, Teresa i Jola