11 lutego – Najświętszej Maryi Panny z Lourdes oraz XXVIII Światowy Dzień Chorego.

Światowy Dzień Chorego ustanowił Jan Paweł II w liście skierowanym 13 maja 1992 r. do ówczesnego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, kard. Fiorenzo Angeliniego. Papież wyznaczył też od razu na obchody tego Dnia wspomnienie objawienia Matki Bożej w Lourdes, które przypada 11 lutego. Ogólnoświatowe obchody tego Dnia odbywają się co roku w jednym z sanktuariów maryjnych na świecie.

ORĘDZIE PAPIEŻA FRANCISZKA
NA XXVIII ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO 2020 r.

11 lutego 2020 r.

«Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię» (Mt 11, 28)

Drodzy Bracia i Siostry,

1. Słowa Jezusa: «Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię» (Mt 11,28) wskazują na tajemniczy kierunek łaski, która objawia się ludziom prostym i daje wytchnienie utrudzonym i zmęczonym. Słowa te są wyrazem solidarności Syna Człowieczego wobec ludzkości dotkniętej smutkiem i cierpieniem. Jakże wiele osób cierpi w ciele i na duchu! Jezus Chrystus wzywa wszystkich, aby pójść do Niego: «przyjdźcie do mnie» i obiecuje ulgę i wytchnienie. «Kiedy Jezus to mówi, ma przed oczyma ludzi, których spotyka każdego dnia na drogach Galilei: wielu ludzi prostych, ubogich, chorych, grzeszników, znajdujących się na marginesie społeczeństwa z powodu ciężaru prawa i opresyjnego systemu społecznego… Ludzie ci zawsze uganiali się za Nim, aby słuchać Jego słowa — słowa, które dawało nadzieję!» (Anioł Pański, 6 lipca 2014).

W 29. Światowy Dzień Chorego, Jezus kieruje zaproszenie do chorych, uciśnionych i biednych, którzy wiedzą, że zależą całkowicie od Boga i, dotknięci ciężarem próby, potrzebują uzdrowienia. Osobom przeżywającym przygnębienie z powodu swojej sytuacji słabości i bólu Jezus Chrystus nie narzuca przepisów prawa, ale oferuje swoje miłosierdzie czyli samego siebie jako odnawiającą moc. Jezus patrzy na poranione człowieczeństwo. On ma oczy, które widzą i które zauważają, gdyż patrzą głęboko, nie rozglądają się obojętnie, lecz zatrzymują się i akceptują całego człowieka, każdego z jego stanem zdrowia, nie odrzucając nikogo, zapraszając każdego do wejścia w Jego życie, aby doświadczyć łagodności.

2. Dlaczego Jezus Chrystus żywi te uczucia? Ponieważ On sam uczynił się słabym, doświadczając ludzkiego cierpienia i otrzymując następnie pokrzepienie od Ojca. Faktycznie tylko ten, kto osobiście przeżywa to doświadczenie, będzie potrafił pocieszyć drugiego. Istnieje kilka poważnych form cierpienia: choroby nieuleczalne i przewlekłe, choroby psychiczne, schorzenia wymagające rehabilitacji lub opieki paliatywnej, różne niepełnosprawności, choroby wieku dziecięcego i podeszłego… Wobec nich czasami brakuje człowieczeństwa, dlatego konieczne jest spersonalizowanie podejścia do pacjenta, dodając do leczenia także opiekę w celu integralnego uzdrowienia człowieka. W chorobie czuje on bowiem, że zagrożona jest nie tylko jego integralność fizyczna, ale także wymiar relacyjny, intelektualny, uczuciowy i duchowy; i dlatego oprócz terapii oczekuje wsparcia, troskliwości, uwagi… jednym słowem miłości. Ponadto obok człowieka chorego jest jego rodzina, która cierpi i również potrzebuje pociechy i bliskości.

3. Drodzy chorzy bracia i siostry, wasza choroba stawia was w szczególny sposób pośród owych, “utrudzonych i obciążonych”, którzy przyciągają wzrok i serce Jezusa. Stąd wychodzi światło, które oświeca wasze chwile ciemności i nadzieja wobec waszego zniechęcenia. Jezus zaprasza was, abyście przyszli do Niego: «Przyjdźcie». W Nim bowiem niepokoje i pytania, które rodzą się w tej waszej “nocy” ciała i ducha, znajdą siłę do ich pokonania. Tak, Chrystus nie dał nam recept, ale swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem uwalnia nas od ucisku zła.

W tym stanie na pewno potrzebujecie miejsca, aby się pokrzepić. Kościół chce być coraz bardziej i lepiej “gospodą“ Dobrego Samarytanina, którym jest Chrystus (por. Łk 10, 34), to znaczy domem, w którym można znaleźć Jego łaskę, wyrażającą się w gościnności, w akceptacji, w podniesieniu na duchu. W tym domu będziecie mogli spotkać ludzi, którzy, uzdrowieni miłosierdziem Bożym ze swojej słabości, będą umieli pomóc wam nieść krzyż, tworząc z własnych ran szczeliny, poprzez które ponad swoją chorobą można dostrzec horyzont i otrzymać światło i powietrze dla waszego życia.

W to dzieło przynoszenia ulgi chorym braciom wpisuje się działalność pracowników służby zdrowia: lekarzy, pielęgniarek, personelu pomocniczego, administracji placówek sanitarnych, wolontariuszy, którzy, wykonując swoje zadania zgodnie z kompetencjami, pozwalają odczuć obecność Chrystusa, który ofiaruje pociechę i troszczy się o chorą osobę, opatrując jej rany. Jednakże również oni są mężczyznami i kobietami nie pozbawionymi własnych słabości czy chorób. W odniesieniu do nich mają szczególne znaczenie słowa, że «otrzymawszy pokrzepienie i pocieszenie Chrystusa, jesteśmy z kolei wezwani, aby stać się pokrzepieniem i pocieszeniem dla naszych braci, poprzez postawę łagodności i pokory na wzór Mistrza» (Anioł Pański, 6 lipca 2014).

4. Drodzy pracownicy służby zdrowia, każda interwencja diagnostyczna, prewencyjna, terapeutyczna, badawcza, lecznicza i rehabilitacyjna skierowana jest do osoby chorego, gdzie rzeczownik “osoba” zawsze pojawia się przed przymiotnikiem “chory”. Dlatego wasze działanie niech będzie stale nakierowane na godność i życie człowieka, bez jakiejkolwiek zgody na działania o charakterze eutanazji, wspomaganego samobójstwa, zaprzestania podtrzymywania życia, nawet wtedy, gdy stan choroby jest nieodwracalny.

W obliczu sytuacji krytycznych i możliwej porażki nauk medycznych wobec przypadków klinicznych coraz bardziej problematycznych i wobec niekorzystnych diagnoz, jesteście wezwani do otwarcia się na wymiar transcendentny, który może ukazać najgłębszy sens waszej profesji. Pamiętamy, że życie jest święte i należy do Boga, dlatego jest nienaruszalne i nietykalne (por. Instr. Donum vitae, 5; Enc. Evangelium vitae, 29-53). Życie ma być przyjmowane, chronione, szanowane i trzeba mu służyć od jego zaistnienia aż do śmierci: domagają się tego zarówno rozum, jak i wiara w Boga autora życia. W niektórych przypadkach sprzeciw sumienia pozostaje dla was koniecznym wyborem, aby pozostać wiernymi waszemu „tak” dla życia i osoby. W każdym razie wasz profesjonalizm ożywiany chrześcijańską miłością, będzie najlepszą formą służby wobec podstawowego prawa człowieka, jakim jest prawo do życia. Nawet wówczas, kiedy nie będziecie w stanie wyleczyć, zawsze będziecie mogli otoczyć opieką za pomocą gestów i procedur, które przynoszą ulgę i wytchnienie pacjentowi.

Niestety, w niektórych kontekstach wojny czy konfliktu zbrojnego atakuje się personel medyczny i placówki, które zajmują się przyjmowaniem i leczeniem chorych. W niektórych miejscach również władza polityczna próbuje manipulować pomocą medyczną na swoją korzyść, ograniczając autonomię prawną przysługującą profesji medycznej. W rzeczywistości, atakowanie tych, którzy poświęcają się służbie cierpiącym członkom społeczeństwa, nikomu nie przynosi pożytku.

5. W tym XXVIII Światowym Dniu Chorych myślę o wielu braciach i siostrach, którzy na całym świecie nie mają dostępu do leczenia, ponieważ żyją w biedzie. Zwracam się zatem do instytucji opieki zdrowotnej i rządów wszystkich krajów świata, aby mając na uwadze aspekt ekonomiczny, nie zaniedbywały sprawiedliwości społecznej. Ufam, że łącząc zasady solidarności i pomocniczości, zostanie podjęta współpraca dla zapewniania wszystkim dostępu do odpowiedniej opieki medycznej w celu ochrony i odzyskiwania zdrowia. Z serca dziękuję wolontariuszom, którzy oddają się służbie chorym, uzupełniając w wielu przypadkach braki strukturalne i odzwierciedlając poprzez gesty czułości i bliskości obraz Chrystusa Dobrego Samarytanina.

Najświętszej Maryi Pannie, Uzdrowieniu Chorych, zawierzam wszystkich, którzy dźwigają ciężar choroby wraz z ich rodzinami, a także wszystkich pracowników służby zdrowia. Wszystkich z czułością zapewniam o bliskości w modlitwie i z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa.

 

Światowy Dzień Chorego świętowaliśmy też i w Wiedniu.

Uroczystości odbyły się we wtorek 11.02.2020 r. w kaplicy przy kościele św. Seweryna.

Mszę Św. połączoną z sakramentem namaszczenia chorych sprawował ks. Łukasz Walaszek.

Po Mszy Św. przed wystawionym Najświętszym Sakramentem modlitwę różańcowa ofiarowaliśmy w intencji chorych i cierpiących oraz służby zdrowia. Na koniec każdy z obecnych został pobłogosławiony Najświętszym Sakramentem.

Homilia ks. Łukasza Walaszka wygłoszona 11.02.2020 r. podczas Mszy Św. 

 

  

Radio Droga przeprowadziło bezpośrednią transmisję z tej uroczystości.

„Bądź pogodny: Bóg jest z Tobą.

Cierpisz? To prawda,

ale On jest przy Tobie.

Zaufaj Jemu jak swemu ojcu.

Jeśli On dopuścił, że Ty cierpisz, 

To tylko dlatego, że powstanie dobro,

O którym Ty dziś jeszcze nie wiesz.

Twoja radość jest w ufności Bogu, 

Który nigdy nie zawodzi”. /św. Jan XXIII

         

 

Z wnętrza groty wypłynął złocisty obłok, a tuż za nim wyszła jakaś pani, młoda i piękna, jakiej nigdy w życiu nie widziałam, i zatrzymała się we wnęce przy wejściu do groty, koło krzaka róży…Wygląda – opisuje czternastoletnia Bernadeta – jak młoda dziewczyna w wieku szesnastu lub siedemnastu lat. Ubrana jest w białą suknię, przepasaną w talii niebieską wstęgą, opasującą ją dookoła, która spada w dół. Suknia przy szyi ułożona jest w pełne wdzięku fałdy. Rękawy są długie i obcisłe. Na głowie ma welon, który też jest biały. Spod welonu widać trochę włosów, a on sam sięga na plecach do talii. Jej stopy są bose, lecz przykrywają je dolne fałdy sukni, z wyjątkiem miejsca, gdzie na każdej   z nich błyszczy złota róża. Na prawym ramieniu ma różaniec z białych paciorków, ze złotym łańcuszkiem, który błyszczy tak samo jak róże u Jej stóp”.

Maryja ukazała się z różańcem, który nie jest tu czymś przypadkowym. Treść objawienia nie wyraża się bowiem tylko w słowach przekazanych przez Maryję, ale także w Jej ubiorze, postawie, czynionych gestach. W Lourdes Maryja ukazuje się w kolorach symbolizujących Jej czystość i świętość. Potwierdzi to sama, kiedy powie: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”. Na ramieniu Niepokalanej zawieszony jest różaniec, harmonizujący kolorami z całością Jej stroju. Ten różaniec ma podkreślić upodobanie Matki Bożej do zanoszonej przez nas modlitwy różańcowej. Skoro Maryja nosi różaniec, bez wątpienia oznacza to, że przyczynia się on do Jej chwały.

List od słuchaczki.

,,Często nawet sobie nie zdajemy sprawy, jak blisko medycyna jest Chrystusowego ołtarza”.

Zapewne każdy z nas ma kogoś, kto choruje. Wiemy, że jest to poważne doświadczenie. Szukamy różnych rozwiązań. Staramy się o najlepszych lekarzy-specjalistów, poszukujemy cudownego leku, który by chociaż dał nam nadzieję, że ktoś bliski pozostanie jeszcze z nami w pielgrzymowaniu po tej ziemi.
Są jednak i takie sytuacje, kiedy jedynym lekarstwem na nadzieję pozostaje modlitwa.
Dzień 11 Lutego przeżywany  jest w Kościele katolickim jako Światowy Dzień Chorego. W dzień , kiedy wspominamy objawienie Matki Bożej w Lourdes, w szczególny sposób bliskimi naszemu sercu stają się osoby cierpiące.
Zmaganie  się każdego dnia z cierpieniem może człowieka bardzo zbliżyć do Jezusa, też cierpiącego. Cierpienie trzeba traktować jako dar, który można komuś ofiarować. Jezus swoje cierpienie przeniósł na ołtarz, aby być bliżej ludzi, aby ciągle cierpienie analizować, rozważać.
Modlę się dzisiaj za wszystkich chorych, którzy przebywają w szpitalach i cierpiących samotnie w swoich domach. Niech przyjdzie do nich Matka Uzdrowicielka.
                        Panie Jezu Chryste, wysłuchaj prośby, błagania
                        westchnienia i łzy wszystkich chorych.
                        Dodaj im otuchy, rozjaśnij pokrzyżowane przez
                        chorobę drogi, którymi zdążają do swego ostatecznego celu.
                        Najświętsza Maryjo Panno, Twojemu miłosierdziu
                        polecam wszystkich chorych na całym świecie.
                        Miej litość nad ich niedolą, ulżyj ich cierpieniom,
                        uśmierz ich ból.
                       Spraw, ażeby nikt spośród nich nie umarł bez wewnętrznego
                       przynajmniej pojednania z Twym Synem, który żyje
                       i króluje z Ojcem w jedności Ducha Świętego na wieki
                       wieków.  Amen!
                       Zosia

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz wyłączyć ich obsługę. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu.
Polityka Prywatności
Zarządzanie plikami cookies
ROZUMIEM