Uroczystość Bożej Rodzicielki – o czci należnej Najświętszej Maryi Pannie.

1. Dlaczego oddajemy cześć Maryi?

Bo (jest) Bożą Rodzicielką. Każde słowo czci – odnosi (się) ku wyznaniu wiary we Wcielenie.

Chrystus – cel nabożeństw – najwyższy wzór świętości. Im jakie nabożeństwo prowadzi nas bliżej do Chrystusa – im jakie cwiczenie czyni nas podobniejszymi (do Chrystusa), tym dla nas jest droższe. W tym znajduje się podstawa czci Maryi. Ona jest najbliżej Chrystusa, więc przez Nią i Jej się oddając, najpewniej dojdziemy do Chrystusa przez nabożeństwo do Niej – Ona najpodobniejsza do Chrystusa, więc Ją naśladując – idziemy ku Chrystusowi.

Przez Maryję – Chrystus przyszedł do nas. My przez Nią do Chrystusa. Przez Nią Chrystus stał się nam podobniejszy. My przez Nią stajemy się podobni do Chrystusa. – Maryja wzór najwyższy świętości. Nabożeństwo ku Niej dla Jej podobieństwa do Chrystusa jest zachętą ku doskonałości, jak żaden inny środek.

2. Maryja jest nie tylko najwyższym po Chrystusie wzorem doskonałości. Ona więcej niż to, tak jak Chrystus. I racjonaliści to uznają, że Chrystus jest wzorem, ale On nadto jest jeszcze życiem, źródłem, sprawcą świętości, mocą Bożą ku dobremu. Tak Maryja – Matka Bożej łaski. Jak Pana łaski otrzymaliśmy przez Maryję, tak łaskę otrzymaliśmy przez Nią. Jej osoba jest tym kanałem, przez które otrzymujemy łaski wysłużone przez Chrystusa. My rodzina – Ona szafarka – Ona pełna łask, ma morze łask – dla nas. Jak oblubieniec król – przez ręce królowej rozdziela łaski, tak Duch Święty przez Maryję – oblubienicę. Chrystus – źródło. Maryja – zbiornik, do którego Duch Święty z ran Chrystusa łaski wlewa, byśmy czerpali. Więc do Maryi winien zwracać się, kto od Boga łaski chce – przez Nią, przez Jej ręce. Jej Kościół powierzony. Trzy rzeczy, które Bóg doskonalszymi uczynić nie mógł: człowieczeństwo Chrystusa, szczęście błogosławionych, godność Macierzyństwa Maryi: – Vita, delcedo, spes nostra – salve. Nie bać się przesady tak łatwo.

3. Maryja przez osobistą świętość przewyższa wszelkie stworzenie; wszystkich świętych. Ona wielka nie tylko wielkością od Boga, ale tez sama zasłużyła. Boga – miłości – od sprawiedliwości nie oddzielać. Łaska – dzieło Miłości; ale Macierzyństwo samo nie wyniosło by tak wysoko, gdyby kto inny wyżej nie stał od niej cnotami. Ponad aniołów i świętych, najbliżej tronu stoi – to zawdzięcza nie tylko łasce, ale i współdziałaniu z Chrystusem. Trzy rzeczy: (1) godność Matki; (2) współudział w odkupieniu; (3) osobista świętość. Harmonia: Nagroda świętych – to nie tylko uwielbienie Bożej miłości, ale i sprawiedliwości – cud łaski – i współdziałania.

4. Maryja – wzór.  Im świętość wyższa i czystsza – tym powszechniejszy Ideał do naśladowania, tym łatwiejszy, przystępniejszy. Swięci – nie we wszystkim do naśladowania. Chrystus – dla wszystkich ludzi i wieków. Maryja – też. Tych dwoje naśladować. (Oni są) normą i celem dla wszystkich. Każdy tą drogą ma iść, którą szedł Chrystus – brat; i Maryja – Matka.

My w dążeniu do świętości strzelamy za wysoko i szeroko. Zycie Chrystusa i Maryji leczy nas z tego. Szczególnie życie Maryi przez tę prawdę – trudną do zrozumienia, że nie wielkie, nie nadzwyczajne, nie rzucające się w oczy sprawy, od których jak nam się wydaje wielkość świętości zależy – ale wytrwałe i wierne pełnienie zwykłych codziennych cnót i obowiązków. Dlatego na te drobne rzeczy taki nacisk trzeba położyć. Maryja jest potwierdzeniem tej prawdy. Ona pod względem świętości przewyższa świętych i Aniołów. Jak do tego doszło? Gdzie Jej cuda, pokuty? Musiała by wielu ustąpić. Jednak tylko Chrystusowi ustępuje. W wielkich rzeczach być wielkim – nie jest sprawą największą, wielką. Ten największy kto w małych największy – takimi byli Jezus i Maryja.. Wielu było wielkich, np. Jan Chrzciciel – Ale najmniejszy w Królestwie Bożym jest większy niż on. Chrystus, który wyniszczył się: „robak, a nie człowiek”.

Najmniejszym w Królestwie jest ten, który przed Bogiem się upokorzył, wyniszczył, stał się posłuszny aż do śmierci krzyżowej, dla nas robak, pośmiewisko ludu.

Najmniejsza ta – co w chwili, gdy stała się Matką Boga – siebie nazywa służebnicą Pańską. Nie widać Jej w tryumfach Syna – (na Tabor) – ale jest obok krzyża, gdy bluźnią, gdy uczniowie opuszczają.

5. W doskonałości wszystko zależy od poznania i naśladowania Jezusa i Maryi.

Co w życiu Maryi – o czym byśmy mogli ośmielić się powiedzieć, że jest do naśladowania? Wszystko tak proste, a pociągające! Niebo dla wszystkich: byle tylko tak na serio chcieć i dążyć: jak On gotów jest dać. – Niebo zależy – nie od darów, które się ma: nauka, czyn, sposobność, ale żeby więcej kochać, więcej czynić dla Boga i zbawienia. Do tego nie trzeba wielkich rzeczy, ale wielkiej wierności nie tylko w wielkim, ale nade wszystko w małym. Wobec Boga – co to jest wielkiego? Nie tyle co robić? – ile jak robić – w jakim duchu? Czy w miłość do Boga cała dusza, całe serce włożone. Nie głośne czyny, ale prawdziwa cnota, usposobienie, duch. Nie dary i stanowisko, ale użycie darów. Maryja: nie wiedza, bogactwa, święcenie, dar słowa – stanowisko skromne. Ale ponad wszystkich miłość Boga, wierność w małym: w zewnętrznym, jak i wewnętrznym życiu. Pełniła każde prawo Boże, życzenie; modliła się, czyniła, co ku służbie Bożej odnosi się; o czystość duszy; jednoczyła życie zewnętrzne z wewnętrznym, jak nikt z ludzi – to też przewyższała wszystkich – na szczyty się wzniosła.

Bez wątpienia – przy wielkich darach – jeżeli wielka wierność – wiele zrobić można. Ale przy skromnych darach, gdy wielka wierność, też wiele. Wielu przy małych darach więcej zrobiło, niż inni przy wielkich – dzięki wierności.

Wielka część i zasługa: dary skromne  – przyrodzone i nadprzyrodzone – z cierpliwością i wytrwałością tak zużytkować – że stąd jako wynik: cnota, doskonałość; do tego nie trzeba zachwytów, cudów – ale pokornej, spokojnej, wytrwałej wierności w małym – to cud największy. To jest prawda, której pełnienie napełnia ziemię cnotą, a niebo świętymi.

Tej prawdy najlepiej uczy Maryja – Najmniejsza – a największa w Królestwie Bożym.

bł. ks. Jerzy Matulewicz

W swoim dzienniku duchowym ks. Matulewicz zapisał: Hasłem moim niech będzie: we wszystkim szukać Boga, wszystko czynić na większą chwałę Bożą, we wszystko wnosić ducha Bożego, wszystko przepajać duchem Bożym… Chwała Boża i zbawienie dusz! Czyż może być jakiś inny cel, wyższy i szlachetniejszy niż ten?

27.01 – wspomnienie liturgiczne bł. ks. Jerzego Matulewicza.

Myśli Błogosłwionego ks. Jerzego Matulewicza:

Dziwną drogą upodobałeś sobie prowadzić mnie, Panie, lecz któż odgadnie Twoje drogi i zamiary.

Ukaż mi Sam, co mam czynić…….

Jeżeli naprawdę pozbędziesz się wszystkiego i opuścisz wszystko dla Boga, to co Ci ludzie mogą zrobić? Boga Ci nie odbiorą, Nieba przed tobą nie zamkną, do piekła cię nie wtrącą, jeżeli sam tam iść nie zechcesz. Nawet nie wyrzucą cię z kuli ziemskiej. Wszystko dla Chrystusa i przez Chrystusa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz wyłączyć ich obsługę. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane na Twoim urządzeniu.
Polityka Prywatności
Zarządzanie plikami cookies
ROZUMIEM