ŚWITANIE z o. Edwardem Żakowiczem CR
EWANGELIA: J 13,16-20
Rozpoczęła się Wieczerza Paschalna. Jezus umył nogi każdego z Dwunastu uczniów, aby potwierdzić swoją więź z każdym z nich i okazać miłość. Uczniowie muszą się nauczyć takiej miłości jaką zobaczyli, aby mogli przetrwać zdradę, zaparcie, rozczarowania, lęk i smutek wszystkich dni ich życia ziemskiego. Umycie nóg Dwunastu pokazuje zależność pomiędzy miłością i służbą. Pokazuje służbę najbardziej zależną i poddaną komuś, bez praw, taka jest służba niewolnika. Tu nie chodzi o jednorazowy gest umywania nóg, ale o postawę wolną od pychy, panowania i wywyższania się z powodu znajomości Jezusa i otrzymanego posłannictwa. Podniesienie swej pięty na Jezusa, które dokonało się przez ukryty czyn Judasza oznacza wyraz jego pogardy wobec Jezusa. On jednak oczekuje od uczniów pełnej wiary, miłości, wierności i posłuszeństwa. Jeśli tak postąpią, będą błogosławieni, czyli radośni i szczęśliwi.
…Jezus umył uczniom nogi… Bóg przychodzi w ciele do ciebie by umyć nogi… to prawdziwa miłość… rezygnuje z klaskania wielkiemu Królowi… z hołdów i szczególnych uwielbień… by zaprosić cię do miłości… do życia wiecznego… przyjmuje postawę niewolnika byś ty zapragnął kochać i służyć… byś żył miłością i służbą. Dla miłości służba nie jest poniżeniem… postawa sługi w miłości jest wywyższeniem tych, którym służysz i wywyższeniem godności samego sługi… Jezus łączy cię więzią miłości w służbie… można Jezusowi odebrać prawa… ukrzyżować… ale nie można odebrać miłości służebnej. Myje nogiwszystkim uczniom… co czuje gdy podchodzi do Judasza? A co czuje on? Miłość w służbie nie wyklucza nikogo… nawet zdrajcy… Dziś Jezus podchodzi do ciebie… bierze miskę… wodę… ręcznik… przyklęka przed tobą i prosi o podanie nogi… powiesz może jak Piotr by nie umywał ci nóg? Może odrzucisz miłość i służbę?… Czujesz, że zdradziłeś i nie jesteś godzien?… On ci dziś mówi: Bez względu czy mnie zdradziłeś czy już masz zaplanowaną zdradę ja cię kocham i służę tobie jak niewolnik byś zaczął kochać. Stań przed Jezusem… podaj mu nogi… a może ciało… i jak powiedział Piotr… wszystko… i zanurz się cały w Jego oddanej do granic niewolnika więzi miłości i służby… naśladuj go… przestań dbać przesadnie o swoje interesy… mówisz: jestem przecież kimś… coś znaczę… nie będę się poniżał… to prawda… ale naśladowanie miłości Jezusa w służbie to prawdziwa postawa wiary… to przekonywująca postawa prawdziwego ewangelizatora. Proś o nią.
…będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Jak bardzo chcesz być szczęśliwy… twoja codzienność uszyta jest z pragnienia szczęścia… pomyślałeś, że szczęście jest w miłości służebnej postawy niewolnika? Zatrzymaj się teraz na chwilę w rozmyślaniu: chcesz takiej miłości? Chcesz tak służyć? Chcesz zrzec się swojego egoizmu by bezwzględnie służyć dla zbawienia? Chcesz przyjąć taką postawę niewolnika? Pragniesz wszystkim umyć nogi? Judaszowi swojego życia? Zapragnij takiej miłości… zgódź się bez buntu na służbę… przyjmij ze spokojem swoją przeszłość i teraźniejszość… pojednaj się z sobą… stań się niewolnikiem miłości Jezusa i Jego służby braciom… wtedy z miłością… może pierwszy raz i sam sobie umyjesz nogi z wyznaniem szacunku do każdej chwili swojego życia… szacunku do swego ciała, psychiki i ducha… do swej przyszłości… Pragnij i czyń… to szczęście. Proś dziś: „Jezu! Mój egoizm nie pozwala mi kochać i służyć jak Ty kochasz i służysz … Pokonaj mnie tą miłością… miłością niewolnika miłości. Niech bez lęku, miłością mądrą, myję nogi wszystkim braciom. Zabierz ode mnie myśli, że kochając i służąc poniżam się, odbieram sobie godność, tracę siebie a przywróć świadomość, że wtedy właśnie staję się prawdziwym Tobą. Amen.” ŚWITA