ŚWITANIE z o. Edwardem Żakowiczem CR
EWANGELIA Łk 24, 35-48
Dla Apostołów Jezus jest wciąż martwy. Jezus udowadnia, że stoi przed nimi w postaci cielesnej. Najpierw pokazuje im swoje ręce i nogi ze śladami ukrzyżowania… następnie poleca, aby Go dotknąć. To wszystko wystarcza uczniom, ale prawda o zmartwychwstaniu Jezusa jeszcze nie mieści się im w głowach. Dokonała się jednak w nich zmiana: wcześniej byli przestraszeni, teraz są pełni radości. Jezus je na ich oczach. Pokazuje, że przyszedł do nich w prawdziwym ciele. Poucza ich Słowem, które się wypełnia i ogłasza wielkie Dzieło Misyjne Kościoła: niesienie całemu światu, wszystkim narodom, radości Jezusa Zmartwychwstałego… zbawienia człowieka w Jezusie.
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. Rozpoznanie Jezusa zmienia zupełnie życie… uczniowie wyczerpani drogą do Emaus, nie patrzą na zmęczenie… pot… ból nóg… może głowy od słońca i kurzu… wracają. Nie bądź zmartwiony, że nie masz takiego powera dziś… proś o nowe doświadczenie Jezusa… rozpoznanie Go… rozpoznaj w darze życia… Jego miłosierdziu… cierpliwości… gdyby cię nie kochał zabrał by ci życie… rozpoznaj w wolności… gdyby cię nie kochał zniewolił by cię… mów do Niego: „Wierzę, że Ty Zmartwychwstały… jesteś ze mną zawsze i wszędzie”…rozraduj się… zmieni się zupełnie twoje życie… to wystarczająca motywacja by żyć uczciwie… stanie się proste znalezienie czasu na modlitwę… Eucharystię… różaniec… dzielenie się wiarą… żaden ból fizyczny, psychiczny, duchowy nie oddzieli cię od Jezusa…
On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Jezus staje pośrodku twojej rodziny… twoich spraw… wzburzonego serca… twojej bezsilności… kołatającego serca z bojaźni co się będzie dziać w historii twojego życia… Mówi do ciebie… „Pokój tobie”… twojej rodzinie… Wiesz, że to On… uczniowie też wiedzieli… ale mieli stale dużo emocji bez jednoznacznego przekonania, że Jezus Zmartwychwstał… po zmartwychwstaniu ma ciało… zmierz się teraz z tą prawdą… Jezus ma ciało… ukrył się w hostii jak zapowiedział… to On… przekonanie o tym to dar Jezusa… to On… Jego głos…
Dotknijcie Mnie i przekonajcie się. Mogą patrzeć na Jego nogi i bok z ranami… dotykać ran… jaka łaska… ma ciało i kości… razem z nimi je pieczoną rybę… weź udział w tym spotkaniu i uwierz tym co widzieli Go… jedli z Nim… Wpatrz się w rany Jezusa… dotknij Go życiem… przekonaj się… ma ciało.
…oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia… Pełnia radość i zdumienie…, ale stale bez wiary… intensywne uczucia, ale to jeszcze nie to czego pragnie Bóg… Ileż przy Bogu masz uczuć… gdy czujesz pozytywne uczucia mówisz, wierzę… negatywne, moja wiara jest słaba… tymczasem ani jedno ani drugie nie musi być prawdą… ale dziękuj za każde drżenie serca… głębie wywołanych emocji… uwielbiaj Go w tym pięknym darze… Wiedza, fizyczne widzenie i dotykanie i psychiczne doświadczenie Pana nie oznacza jeszcze wiary… ale tak ważne w miłości… dziękuj… dziękuj…
Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. Bóg oświeca umysł, abyś zrozumiał Pismo Święte… On jest tym Sługą cierpiącym z proroctw… Proś Boga o łaskę światła… czytaj Słowo z Nim… On jest PEŁNIĄ. Jezus – światło dla ciebie…
Wy jesteście świadkami tego. Jesteś świadkiem Jezusa… widzisz Go na własne oczy… doświadczasz widzialnie rzeczy, które się dzieją w rzeczywistości… dotykasz Jego ciała… potwierdź nawet własną krwią prawdziwość Jego żywej obecności. Proś: Jezu! Niech nic i nikt nie odbierze mi odwagi kochać Cię a nawet umrzeć jako świadek Twojej Prawdy i Miłości… Gdy poczujesz, że ten akt wypływa z mocy Jezusa i ogarnia cię autentyczność wyznania…ŚWITA.