Zdjęcie Julia Schibrowski z Erlangen/Bawaria
Zamyślenia wielkopostne o. Edwarda Żakowicza CR
Ewangelia: J 9, 1-41; Uleczenie niewidomego od urodzenia…
Przylgnij dziś do Boga, który swoimi dziełami potwierdza swoją potęgę. Podczas rozmyślania Bóg Cię uzdrawia i obdarza prawdziwym widzeniem oczu, psychiki i ducha, którego nie miałeś od urodzenia…
Jezus… ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomy – on czy jego rodzice?” Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże.
Choroba nie jest karą za grzech… ani grzech chorego, ani rodziców, ani kogokolwiek. Choroba jest ściśle związana z utratą rajskiej nieśmiertelności i bezgrzeszności… jest związana z niedoskonałością całego człowieka… dlatego możesz mieć chorobę i ciała i duszy i ducha… i to od urodzenia…
Gdy już są… gdy niesprawiedliwość weszła na świat… gdy doświadczasz zła… grzechu… poniżenia… lęku z wirusa… z przyszłości… z bycia teraz w odosobnieniu… jesteś gnębiony i doświadczasz przemocy nawet najbliższych, szantażowania, żyjesz z uzależnionym… jesteś nim… to właśnie na chorobach i problemach objawiają się sprawy Boże… najbardziej niezrozumiałe zjawiska, sytuacje… cuda… wewnątrz ciebie na zewnątrz… w ciele, duszy, duchu… w świecie widzialnym i niewidzialnym… wszędzie. Jesteś ogarnięty dziełami Bożymi i sam jesteś dziełem Bożym. Jego cudem. JEGO MIŁOŚCIĄ.
Celem objawiania się dzieł Bożych jest wiarygodność misji Jezusa… Ileż On razy cię wywiódł z niedoli… szarpaniny szatana… niewoli grzechu… uzdrowił… pokonał w tobie lęk, postarał się o dzieci, rodzinę i to nie tylko w sytuacjach, które znasz i poznałeś może nawet w Duchu Świętym… o większości dzieł Bożych w swoim życiu nie wiesz… nie masz takiej mocy poznania… MIŁOŚĆ JEST TAJEMNICĄ.
Dzieło Boże rozdzieliło faryzeuszów: I powstał wśród nich rozłam. Grożące niebezpieczeństwo przyznania Jezusowi Bóstwa rozdziela ludzi… sprawy Boże są jak miecz… trzeba się opowiedzieć za albo przeciw… stanąć w prawdzie… Tragicznie bolesne jest być poniżanym na każdym kroku i codziennie za wierność Jezusowi… Faryzeusze więc zauważyli problem prawny a odrzucili moc Jezusa… dająca bezpieczeństwo władzy ucieczka pozwala im na zachowanie swojej mocy nad ludem…
Już widzący staje po stronie Jezusa: …Jedno wiem : byłem niewidomy, a teraz widzę… Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić…Doświadczenie Jezusa było tak głębokie, że nawet grożące wykluczenie ze wspólnoty synagogalnej i urażania, prześladowanie – nie przytępiły wzroku duszy. Widomy już widzi oczami, widzi psychiką: czuje… wie i działa w Jezusie… Życie miłości do uzdrowiciela staje się jasne – ginie lęk. Jednak to nie całe uzdrowienie. Bóg uzdrawia jeszcze ducha…
Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go, rzekł do niego: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?” On odpowiedział: „A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?” Rzekł do niego Jezus: „Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie”. On zaś odpowiedział: „Wierzę, Panie!” i oddał Mu pokłon. W tym momencie Bóg dokonał tak naprawdę uzdrowienia całego niewidomego… Był chory nawet widząc oczyma ze zdrową psychiką, ale nie był zdrowy duchem… dopiero cały uzdrowiony jest pewny kogo kocha… nie jest bezmyślny… a ty komu powierzasz swoje życie?. Bóg ma czas uzdrowienia i nieuzdrowienia – tylko Bóg wie co pomoże ci wejść do nieba.
JEŚLI DZIŚ ZACZYNASZ WIDZIEĆ DZIEŁA BOŻE, CZUJESZ WE WNĘTRZU BOŻĄ OBECNOŚĆ, WIDZISZ ZMIANY W MYŚLENIU I DZIAŁANIU I PRZYJMUJESZ JEZUSA ZA JEDYNEGO, PRAWDZIWEGO ZBAWICIELA MÓWIĄC NA GŁOS WIERZĘ!!! BÓG CIĘ WŁAŚNIE W TEJ CHWILI UZDRAWIA… ŚWITA…