Najsłodsze Serce Pana Jezusa, utajone w Najświętszym Sakramencie, daje łaski potrzebne.
Staw się przed ołtarzem, a rozważ jak w Najświętszym Sakramencie otwiera Ci Pan Jezus wnętrze Serca swego. Skąd tryskają rzeki żywej wody, wody wyskakującej ku żywiołowi wiecznemu a dusza twoja jest bez nich jakby bezwodna, wyschła ziemia. Dlaczegóż bowiem pozostał Pan Jezus miedzy ludźmi? Oto jedynie dlatego, ażeby nam udzielać obfitości łask, za cenę Krwi swojej Najświętszej. Wspomnij tylko, że tego samego Pana Jezusa masz obecnego w Najświętszym Sakramencie, który leczył niemocnych, wzrok przywracał ślepym, wskrzeszał umarłych i przechodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich. Pan Jezus utajony w Najświętszym Sakramencie ma tę samą dobroć, miłosierdzie i szczodrobliwość, jaką miał, żyjąc tu na tej ziemi między ludźmi. Lecz cóż…? Oto Ty sam nie dopuszczasz, ażeby strumienie miłości Boskiej, które płyną z Najświętszego Serca umiłowanego Zbawiciela Pana, zraszały serce twoje. Brak ufności i nadziei zamyka serce twoje na głos łaski i przeszkadza jej działaniu. O duszo nierozumna! Jaką byś obfitość miłości łask zebrała, gdybyś się tylko nie kurczyła i nie zamykała na przyjęcie ich! Widząc to, poznaj już lepiej dobroć Najświętszego Serca Pana Jezusa, rozszerz usta swoje, a napełni je.
O Serce nieskończonej szczodrobliwości, późno Cię poznałam, późno pokochałam, późno położyłam nadzieję w Tobie!
Zosia